Dawno nie pisałam za co was przepraszam, ale jakoś nie był o czym.
Nie wiem czy wiecie, ale dziś był meczyk o trzecie miejsce na MŚ w RPA. Grali Niemcy z Urugwajem. Ostatecznie wygrali Niemcy 3:2. Troszkę mi z tego powodu przykro, no ale cóż...
Najważniejsze jest to, że jutro jest finał!!! I gra Hiszpania z Holandią! Ja oczywiście jestem za Hiszpanią i za mężem dżonsa czyli Davidqiem Villa. Niestety mój mąż Cristjano odpadł :( No ale ważne że jeszcze Espajnol gra :)
Jutro zdam wam relacje z meczu, dzióbaski, american :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz